Niedoceniana forma odpoczynku. Nie trzeba umieć malować, ani rysować, by to robić i mieć z tego korzyści. Serio. Jestem tego najlepszym przykładem.
Namówiła mnie do tego przyjaciółka, która robi to zresztą świetnie (maluje, rysuje i namawia do dobrego). Nie widziałam w tym wielkiego sensu. W końcu jestem beztalenciem plastycznym. Jakież było moje zdziwienie ile w tym przyjemności!
Zachęcam każdego do spróbowania. Najlepiej pod okiem kogoś doświadczonego. Jest dużo możliwości online. Ja wzięłam udział w warsztatach z akwareli i tuszu, pod okiem cudownej Pauliny na platformie Iskra. Siadasz przed monitorem, bazgrasz coś na kartkach, brudzisz wszystko dookoła i przez chwilę jesteś beztroskim dzieciakiem. Bezcenne.