Moje życie nierozerwalnie jest związane z psami. Tym bezdomnym pomagam od ponad 20 lat. Sposobów na wsparcie skrzywdzonych zwierząt jest wiele:
- bycie domem tymczasowym,
- robienie zdjęć oraz ogłoszeń na portalach internetowych,
- przeprowadzanie wizyt przed i po adopcyjnych,
- organizowanie zbiórek lub udział w nich,
- współpraca z fundacjami i towarzystwami opieki nad zwierzętami.
Miałam okazję każdą z powyższych form dokładnie poznać, ale najtrudniejszą dla mnie jest moja obecna – prowadzenie wolontariatu w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Szerzej o tym, co robię w schronisku TUTAJ.
Czworonogi w schronisku są zestresowane, mają niezaspokojone potrzeby i nieznaną, często trudną przeszłość. Chcąc im pomóc, musisz nauczyć się je rozumieć, szanować ich zdanie i być dla nich oparciem. Wolontariat to duże emocjonalne obciążenie, dające jednocześnie mi, jako trenerce, pouczającą lekcję pokory.
Praca w schronisku nauczyła mnie, że drobne rzeczy mają fundamentalne znaczenie. Warto je dostrzegać i o nie dbać.
Jeśli chcesz zrobić coś dla podopiecznych schroniska dla bezdomnych zwierząt w Zamościu, zajrzyj koniecznie do zakładki Jak Ty możesz pomóc